wtorek, 12 lutego 2013

UFK vs wolność wyjścia z inwestycji

Rzeczpospolita na swoich ekonomicznych stronach zamieściła ostatnio tekst dotyczący Ubezpieczeniowych Funduszy Kapitałowych – w Polsce jest już 5 mln osób, które takie fundusze posiadają. Biorąc pod uwagę konstrukcję tych produktów jest to liczba szokująco wręcz wysoka.

Wśród wielu negatywnych cech UFK, najbardziej rażąca jest chyba ta związana z pierwszym okresem trwania umowy. Dokładniej chodzi o niemożność wycofania się w tym czasie z inwestycji / ubezpieczenia bez ponoszenia bardzo poważnych kosztów. Szczegółowe warunki umów UFK w różnych instytucjach są oczywiście różne, ale generalnie negatywny standard jest powszechny: wycofując się z UFK traci się bardzo dużą część już zapłaconych, przekazanych instytucji pieniędzy. W przypadku niektórych instytucji za wycofanie się w pierwszych latach grozi kara utraty wszystkich zapłaconych składek! Tymczasem, jeśli się nad tym głębiej zastanowić,  z punktu widzenia klienta nie ma żadnego logicznego i wiarygodnego wytłumaczenia, aby cena wycofania się z inwestycji musiałaby być tak skandalicznie wysoka. Co więcej, nie ma żadnego logicznego i wiarygodnego wytłumaczenia, dlaczego klient miałby ponosić jakąkolwiek, najmniejszą choćby cenę za wycofanie się z inwestycji.

Twórcy i sprzedawcy UFK twierdzą (do niedawna można było czytać takie wypowiedzi), że kary za wycofanie się z umów służą zdyscyplinowaniu klientów, aby dokonywali systematycznych wpłat i byli konsekwentni w oszczędzaniu. Idea jest pozornie piękna i bardzo szlachetna ze strony instytucji finansowych, ale… tylko pozornie. W gruncie rzeczy postępowanie oferujących UFK jest ograniczeniem wolności klienta i jego prawa do swobodnego korzystania z własnych pieniędzy! A trzeba po stokroć podkreślić, że każdy inwestor powinien mieć prawo do podjęcia decyzji o zakończeniu inwestycji w dowolnym momencie,  kiedy mu się żywnie podoba. I to bez żadnych opłat. Taka możliwość powinna obowiązywać powszechnie, tym bardziej, że dobre standardy są dostępne na rynku usług finansowych; świadczą o tym przykłady m.in. ofert asset management czy funduszy inwestycyjnych, które takie podejście mają.

Ubezpieczeniowe Fundusze Kapitałowe niewiele mają wspólnego z ubezpieczeniami, są de facto formą inwestycji. Zanim jednak się na taką inwestycje zdecydujemy, zastanówmy się, czy nie lepiej inwestować gdzie indziej: tam, gdzie mamy zapewnione porównywalne lub lepsze wyniki inwestycyjne, a przede wszystkim tam, gdzie szanowana jest nasza wolność, a pieniądze nie są nam ta jak w UFK bez uzasadnienia zabierane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz