piątek, 8 lutego 2013

Renta hipoteczna

Odwrócona hipoteka, renta dożywotnia… Usługom, które kryją się pod tymi terminami, nadal brak ram prawnych. Bez względu jednak na to, jak długo będzie trwać tworzenie i porządkowanie tych ram, oraz jak wiele energii temu procesowi zostanie poświęcone, warto zastanowić się czy w ogóle uwzględnianie takiej możliwości na lata emerytury ma sens.

W dużym skrócie i bez wnikania w szczegóły: usługi odwróconej hipoteki czy renty dożywotniej są przeznaczone dla osób starszych, a polegają na tym, że bank czy inna instytucja finansowa zobowiązują się do wypłacania seniorowi co miesiąc określonych kwoty pieniędzy, w zamian za co senior, w momencie swojej śmierci, przekazuje bankowi (lub innej instytucji) swoje mieszkanie lub dom. Pomysł jest prosty i na pierwszy rzut oka dobry. Wizja dodatkowych kilkuset zł miesięcznie może być kusząca zarówno dla niejednego emeryta obecnego, jak i dla niejednego emeryta przyszłego. Emeryt przyszły jest jednak w tej dobrej sytuacji, że do emerytury ma trochę czasu i odwróconej hipoteki może i powinien starać się uniknąć.

Dlaczego? Trzeba wiedzieć, że zgodnie w wyliczeniami, jako seniorzy związani umową o dożywotnią rentę, otrzymamy w wypłatach tylko kilkadziesiąt procent wartości naszej nieruchomości (wg danych udostępnionych Fundusz Hipoteczny Dom firmie Home Broker ok. 30-35%). To bardzo mało. Okazuje się więc, że 2/3 naszego mieszkania bankowi oddajemy za darmo! Trudno nazwać to inaczej niż nierozsądnym marnotrawstwem i wyrzucaniem swojej własności w błoto. Co jednak z potrzebą kilkuset dodatkowych złotych w okresie emerytury? Tę kwestię można rozwiązać bardzo prosto. Te same pieniądze, które dałaby nam odwrócona hipoteka, można po prostu zabezpieczyć sobie z innego źródła. Wystarczy odpowiednio wcześnie zacząć oszczędzać, a jeszcze lepiej inwestować wybierając lokaty czy obligacje, a w przypadku TFI czy asset management decydując się na bezpieczne strategie.

Warto też zastanowić się nad inną kwestią – dla wielu osób pewnie podstawową. Czy traktujemy nasze mieszkanie jako cztery ściany? Czy może jest to bardziej „nasz dom w mieszkaniu”? Jeśli to drugie, to czy potrafimy wyobrazić sobie, że nie zostawiamy mieszkania dzieciom? Ten niepoliczalny, emocjonalny czynnik tym bardziej przekonuje, żeby zamiast z renty dożywotniej czy odwróconej hipoteki pieniądze na emeryturę wziąć z oszczędności i inwestycji rozpoczętych dużo wcześniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz